niedziela, 2 sierpnia 2015

Postępy i plany #2

Pod ostatnim postem z tej serii było aż 11 komentarzy,czyli nasz rekord.Widzę,że spodobała Wam się ta "seria",więc z wielką przyjemnością będę ją kontynuować.Zobaczymy,czy też ten post tyle osób przeczyta,czy też skomentuje. Piszcie też co sądzicie o niej...

 Postępy

Ostatnio mamy jakieś lepsze dni,wszystko wychodzi po mojej myśli. Bardzo poprawiliśmy skupienie.Przydaje się to bardzo kiedy chcemy ominąć jakiegoś psa wychodzi to coraz lepiej i Enzo zamiast patrzeć się na psa skupia się na mnie,jednak zawsze zdarzają się wyjątki i czasem nie daje on rady.
Skupienie by Klaudia Bilska
Staram się by Enzo panował nad emocjami.Często,gdy widzi jakiegoś psa z daleka,bardzo,ale to bardzo szybko się denerwuje,że nie może się z nim pobawić,czy też obwąchać. Gdy tylko zauważy psa,nagradzam go,że nie zaczął szczekać.Wtedy automatycznie patrzy się na mnie i zapomina o psie.

W ostatnim poście z tej serii bardzo się rozpisałam o spuszczaniu ze smyczy. Od tamtego czasu bardzo wiele się zmieniło.Przede wszystkim zmieniłam stosunek do Enzo. Już się nie boję,że poleci do jakiegoś psa. Teraz sobie myślę tak: '...trudno najwyżej poleci,obwącha się ,a ja w tym czasie się schowam i poczekam...' Takie myślenie niż 'o boże,zaraz ucieknie nie spuszczę go' jest o wiele lepsze. Nie waham się go spuścić w parku np.na frisbee,czy też aportowanie bo dzięki zabawce wiem,ze Enzo jest nakręcony na nią i zaraz wróci,by mu nią znów rzucić. Również,gdy jesteśmy w parku coraz częściej spuszczam go luzem,by sobie mógł pobiegać.Takim zachowaniem staram się jakoś naprawić wielki błąd,który zrobiłam gdy Enzo był mały.Albowiem praktycznie go nie spuszczałam i nie dawałam mu się wybiegać np. w parku. Ogromnie tego żałuję,ale czasu nie cofnę. Bardzo się cieszę,że Enzo gdy jest spuszczony bardzo reaguje na swoje imię,albo gdy nie chce przyjść to uciekam od niego. To jest najlepszy sposób na to. Również do takiego spuszczania wykorzystuję spotkania co miesięczne jacków,gdyby nie one nie wiem jak w inny sposób mogłabym uspołeczniać Enzo z innymi psami. Sądzę,że skutkiem tego,iż Enzo jest bardziej uległy jest KASTRACJA. Bardzo się cieszę,że jednak jakiś wpływ miała ona na niego.

Fot:Fotografie pod psem
Następnym naszym mogę powiedzieć osiągnięciem jest pływanie. Kiedyś nie było mowy nawet o wchodzeniu do wody,nawet by zamoczyć łapki. Sądzę,że to kolejny mój błąd,że nie przyzwyczajałam Enzo do wody,tylko kojarzyła mu się z niefajną kąpielą. Teraz po kilkudziesięciu próbach,przekonania Enzo do wody osiągnęliśmy wielki sukces-Enzo nie boi się już opuścić brzegu by popłynąć po zabawkę,albo stracić gruntu. Chcecie wiedzieć jak tego dokonaliśmy? Przy każdej okazji wrzucałam,czy to smakołyk,czy zabawkę do wody i ogromnie chwaliłam jak Enzo wszedł do wody,albo popłynął po ten smaczek. Po kilku takich próbach osiągnęliśmy to:
Fot:Fotografie pod psem
Fot: Klaudia Bilska


Ostatnio pies ma też głowę do sztuczek i nauczyliśmy się m.in wchodzenia na stopy,vaultów,"buzi" cofania zwykłego jak i na w miarę niskie przedmioty, obieganie rąk dookoła oraz przekładanie łapy na łapę.

Plany

1. Zwiększyć ilość pracy w rozproszeniach.
2. Poszukać nowych miejsc do spacerów.
3. Pojechać nad wodę.
4. Pojechać na seminarium.
5. Ograniczyć psie zakupy *póki co czekam na 4 paczki*
6. Poprawić zachowanie,opanować emocje przy psach.
7. Zwiększyć aktywność,poprawić kondycje.
8. Ćwiczyć i wziąć udział w TSD!

by Klaudia Bilska
 Póki co to tyle. Chciałam jeszcze raz podziękować Fursorze za zrobienie nam pięknego bloga,a  Fotografie pod psem za użyczenie zdjęcia. Dla ciekawskich post o rzeczach Enzo się tworzy...

Pozdrawiamy,M&E





6 komentarzy:

  1. Gratuluję postępów! :D Z niecierpliwością czekam na psią szafę Enzo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję postępów oby tak dalej ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulujemy postępów! :) Seria bardzo fajna. ;> My niestety spuszczać nie możemy - wszędzie biegają psy, bezdomne. Moje nic nie zrobią, ale te inne od razu z agresją podbiegają, już nawet 2 razy zdarzyło się, że pies rzucił się, skończyło się mocnymi ranami. ;s My od dawna czekamy na post o rzeczach Enza! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje!U nas też są ogromne postępy.Sonia ma(już tylko trochę) ten sam problem co Enzo...Wkurzanie się,że nie pobawi się z psem czy coś.Na razie coraz lepiej :) To samo jest ze spuszczaniem...Kiedy była szczeniakiem również jej nie spuszczałam...Co się stanie,do się nie od stanie.Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję postępów! U nas dalej jest problem ze skupieniem, ale powoli zabieramy się za to. Kentucky nie wchodził do wody przez 3 lata teraz wchodzi jedynie jak wrzucę smakołyki i czasem przełamie się, żeby po niego po płynąć, ale to rzadko się zdarza.

    Zapraszamy do nas! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale z niego świetny pływak, gratulujemy postępów :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzyła Fursora