Dzisiaj opiszę Wam nasze ostatnie postępy,nie jest ich dużo. Sądzę,że są ważne i warte do opisania.Do napisania takiego postu natchnęły mnie ostanie dni/tygodnie.
_____________________________________________________________________________
Chodzenie bez smyczy.
Ostatnio nie miałam zaufania do Enzo,by odpiąć go ze smyczy,dać swobodę. Od jakiegoś czasu,podczas różnych treningów,spacerów nabierałam tego zaufania coraz więcej. Przyszedł taki dzień,że poszłam na łąkę z koleżanką,oczywiście miałam ze sobą linkę. Pomyślałam chwilę,i zaryzykowałam. Spuściłam go,choć niedaleko była droga,za ogrodzeniem psy,a obok straszny i gęsty las. Ku mojemu zdziwieniu Enzo zachowywał się bardzo ładnie. Przez kilka kolejnych spacerów,również w tym miejscu był grzeczny,i słuchał się. Oczywiście ,żeby pies się nie nudził co chwila wykonywaliśmy jakieś komendy,czy po prostu rzucałam mu piłkę. Było oczywiście kilka takich sytuacji,gdzie ja się oglądam a tam wielki owczarek niemiecki,stoi na ulicy ze swoim panem. Enzo nieświadomy stał sobie i gryzł piłkę. Pomimo tego iż miałam nogi z waty,to zachowałam zimną krew i podeszłam do Enzo,przypięłam mu smycz. Sądzę,że takie wypady na łąkę ,gdzie będzie spuszczany to bardzo dobra rzecz na polepszenie więzi.
Jednak to nie oznacza,że jak Enzo na łące przy minimalnym rozproszeniu będzie się świetnie zachowywał w większym. Na razie mamy to opanowane. Sądzę,że gdyby zauważył psa,jego instynkty by zwyciężyły i bez namysłu by uciekł. To samo jakby bawił się np. z Dianą w parku. Pies by stracił rozum i pobiegł gdzie popadnie. Będę się starała na razie krótko go spuszczać,ale w miejscu o większym rozproszeniu. Stopniowo coraz dłużej,i myślę,że takim sposobem dojdziemy do sukcesu. Czasem warto zaufać psu,ja na razie tego nie żałuję :D
Screen z filmiku |
Co sądzicie o takim postępowaniu? Mieliście podobnie? Jak postąpiliście?
Czekam na odpowiedzi w komentarzu,nie obrażę się za jakąś dobrą radę :)
Filmik z latania bez smyczy (6.04.15r.) (TU)
____________________________________________________________________________
Ćwiczenia na piłce.
Niedługo postaram się wstawić film z naszego ćwiczenia na niedawno zdobytej piłce.Po krótkim rozgrzaniu mięśni ,zaczynamy ćwiczenia.Ku mojemu zdziwieniu Enzo w ogóle nie miał problemów z wejściem na piłkę. Może to znaczyć,że się on nie boi,lub po prostu ćwiczenia na wcześniej zdobytym dysku dają rezultaty.Niegdyś marzyłam,żeby Enzo zrobił "a kuku",czy "módl się", teraz wychodzi mu to świetnie. Również wchodzenie na małe przedmioty,czy udo nie sprawiają mu problemu.Jak na razie jestem bardzo zadowolona. Enzo radzi sobie świetnie. W takim tempie pieseł będzie niezwykle umięśniony na wakacje :D
Wy też macie takie piłki? Jak się sprawują? Chcecie dłuższy post z takich ćwiczeń? :)
Rezultaty,po ćwiczeniu na dysku. |
To na tyle w dzisiejszym poście.Nie należał on do najdłuższych,ale był pisany z ogromną weną i chęcią.Mam nadzieje,że spodobał się on Wam bardziej niż poprzedni post,ponieważ tam zostawiliście tylko jeden komentarz, a dodam,że nie jest to zbyt motywujące. Dodawajcie chociażby najkrótsze komentarze,albo znak,że przeczytaliście to ogromnie napędza do pracy! :)
Pozdrawiamy Marta&Enzo,
Zapraszamy również na:
Nasz Facebook
Nasz YouTube
Gratuluję odwagi, spuszczenia psa ze smyczy :)
OdpowiedzUsuńPrzez pierwsze pięć minut miałam nogi z waty,ale nie żałuję :) Cieszę się nawet,ze się odważyłam. Dziękuję za komentarz!
UsuńMój ładnie chodził bez smyczy, ale raz był masakrycznie rozproszony. Z jednej strony Helikopter, po drugiej stronie jakiś pies, i od tego czasu go nie spuszczam. :P
Usuńna pewno będzie miał mięśnie! Enzo będzie miał biki ^^
OdpowiedzUsuńGratulujemy postępów! Wiem jakie odpały mogą mieć terriery i to masakra puścić takiego ze smyczy.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszej pracy i zapraszamy do nas: http://pitbullowosportowo.blogspot.com/
Miło mi ,że tu zaglądasz :) Bardzo dziękuję,za powodzenia bo na pewno się przydadzą,dziękujemy za komentarz!
UsuńWielkie gratulacje ^^ Życzę dalszych sukcesów! :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas http://plutoifigaro.blogspot.com/
Gratulacje postępów. :)
OdpowiedzUsuńCo do spuszczania, to wiem jak kto jest. Pies super się zachowuje - widzi innego psa i hula co dusza zapragnie. Nie ma zmiłuj :p Ale to jest do wypracowania, więc się nie martw! :D
OdpowiedzUsuńPS. tylko tyle jestem w stanie powiedzieć na ten temat, albowiem pierwszy spacer z Timonem był ze smyczą wlokącą się za psem... więc nie mam wprawy w te klocki :p
Gratulujemy postępów :) Fajnie prowadzisz bloga... Śliczny psiak <3 :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas: http://tobicockerspanielangielski.blogspot.com
Gratulujemy postępów , u nas też jest coraz lepiej :)
OdpowiedzUsuńswiatmoichzwierzakow.blogspot.com