poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Recenzja: Naturalne suszone gryzaki od E-PIES - Psia Społeczność

Dziś pod lupę bierzemy kolejne produkty, które dostaliśmy do testów w ramach konkursu Top For Dog 2016, tym razem są to naturalne suszone gryzaki od E-PIES - Psia Społeczność
Warto na wstępie wspomnieć, że firma zdobyła u nas dużego plusa, ze względu na ilość pyszności, ponieważ otrzymaliśmy aż 14 opakowań różnorodnych gryzaków. Zapraszam do przeczytania naszej opinii na ten temat!
Zacznę od tego, że naturalne gryzaki, to druga najlepsza rzecz jaką psy mogą od nas dostać do jedzenia. W ich skład nie wchodzą żadne barwniki,aromaty, czy inne źle brzmiące składniki. Sama staram się dosyć często podawać takie naturalne suszki Enzowi oraz wymieniać je z prasowanymi kośćmi. Wilki, czyli dawni przodkowie psów, nigdy nie zajadały się takimi przetworzonymi smakołykami, jakie znajdujemy na zoologicznych półkach, dlatego według mnie warto od czasu do czasu podawać psu takie gryzaki. Oprócz tego stanowią idealne uzupełnienie codziennej diety, poprawiają ukrwienie dziąseł oraz zapobiegają tworzeniu się płytki bakteryjnej.
Enzo uwielbia tego typu suszone gryzaki, na pewno nie jest co do tego wybredny i wszystko by chętnie szybko spałaszował
Sklep E-PIES - Psia Społeczność posiada wręcz ogromny asortyment, jeśli chodzi o tego typu suszki. Możemy tam znaleźć wiele rodzai mięs, z których wykonane są gryzaki. Począwszy od drobiu kończąc na baraninie, czy koninie. Firma oferuje zarówno większe opakowania, jak i też mniejsze na wypróbowanie. Jeśli chodzi o ceny to według mnie są bardzo niskie, oczywiście zależą one od wagi paczki oraz rodzaju gryzaka.
Wszelkie informacje na ten temat możecie znaleźć na stronie:http://www.e-pies.eu/

My do testów otrzymaliśmy, jak wcześniej wspomniałam 14 opakowań różnych gryzaków: 

żwacze wołowe,
tchawice wołową,
wymiona wołowe,
przełyk wołowy,
ścięgna karkowe,
śledzie bałtyckie,
ucho środkowe,
ogon wieprzowy,
cukierek z ogonówką,
jądra wołowe,
ścięgna Achillesa,
jelita wieprzowe,
płuca wołowe,
nogę sarny.    
Wiele z wyżej wymienionych nazw może brzmieć wręcz strasznie i niezachęcająco, jednak wiedzcie, że pies Wam bardzo za to podziękuje.  
Wiadomo, że naturalne suszki do pachnących nie należą, dla nas to duży minus, a dla psów wręcz przeciwnie! Enzo wyznaje zasadę, że im bardziej gryzak śmierdzi tym jest lepszy. Najbardziej nieprzyjemny zapach z wymienionych smakołyków miały śledzie bałtyckie. 
Jeśli w opakowaniu znajdowała się więcej niż jedna sztuka, szybko chowałam resztę do pudełka, by zapach nie rozniósł się po całym domu. Żeby nie było Enzo nie spałaszował tych pyszności sam, dużą część w prezencie od nas otrzymał Denver, przedstawiciel rasy sibierian husky. On również wręcz ubóstwia takie gryzaki, i zjadł wszystko co dostał z ogromnym smakiem! Oprócz tego, smakołyki dostały też psy znajomych, które też bardzo chętnie je zjadły.
U nas zjedzenie większości rzeczy zajęła dosłownie kilka minut, najdłużej zajęła Enzowi noga sarny, którą dostał jako prezent na dzień psa. Według mnie jest to dobry sposób na zajęcie psa, podczas naszej dłuższej lub krótszej nieobecności w domu.
Wcześniej miałam gryzaki innej firmy, które śmierdziały nawet przez opakowanie. Firma E-PIES - Psia Społeczność pakuje je próżniowo w specjalne grube folie spożywcze i żaden zapach nie wydostaje się na zewnątrz. Za to producent dostaje ode mnie ogromnego plusa! Firma informuje też, by gryzaki przechowywać w suchych i zaciemnionych miejscach, a czas przechowywania gryzaków w warunkach domowych może wynosić  maksymalnie 6 tygodni od daty zakupu.
Z zapewnień producenta wynika również, że są to wyprodukowane w Polsce, w 100% naturalne gryzaki bez konserwantów czy dodatków aromatyzujących. Gryzaki zachowują wszystkie wartości odżywcze dzięki specjalnemu procesowi suszenia, jakiemu są poddawane.

Nadszedł w końcu czas na podsumowanie:

+ niska cena
+ brak konserwantów oraz barwników
+ produkcja w Polsce
+ staranne opakowanie
+ duże zadowolenie psów
+ bardzo duża oferta gryzaków
- zapach(tu akurat ode mnie jedyny znaleziony minus, chociaż dla psów to duży plus)
 Dodatkowo dzięki uprzejmości firmy otrzymaliśmy naklejkę na samochód, która pokazuje, że jedziemy z psem :)
Wracając do gryzaków to my bardzo polecamy!


Pozdrawiamy, Marta i Enzo



5 komentarzy:

  1. Super recenzja! :)

    PS Z ciekawości, ile mniej więcej czasu zajęło Enzowi zjedzenie nogi sarny? :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak my miałyśmy te śledzie bałtyckie, śmierdzą ale czego się nierobi dla zadowolonego psa ;)

    daisysportingyork.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak my miałyśmy te śledzie bałtyckie, śmierdzą ale czego się nierobi dla zadowolonego psa ;)

    daisysportingyork.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Znamy "śmierdzące" smakołyki. Mnie niestety skutecznie odrzuca, a i pies specjalnie zachwycony nie jest. Stąd u nas zwykłe smakołyki, zero takich.

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzyła Fursora