niedziela, 17 maja 2015

Relacja z II Warszawskiego spotkania Jacków i Parson Russell Terrier!

Spotkanie odbyło się 16.04, na Polach Mokotowskich. Nie przypuszczałam,że jest tam tak pięknie. Miejsce zrobiło na mnie wielkie wrażenie,ze względu na duże pola do biegania,oraz za duży staw w którym psiaki się mogą kąpać. Był to nasz pierwszy taki wypad do Warszawy,oraz pierwszy tego typu zlot/spacer.Na pierwszym spotkaniu nas nie było,ponieważ był to dzień moich urodzin. Link do wydarzenia(TU)

Zacznę może od podróży...
Jak pewnie wiecie z poprzednich postów,Enzo nienawidzi jazdy samochodem.Bardzo szybko się denerwuje,piszczy. Jest to dla niego udręką,ale i też dla mnie. Muszę go cały czas czymś zajmować,by siedział cicho i nie denerwował kierowcy. Dziś byłam bardzo przygotowana na ok.godzinną podróż.
1. Podałam Enzo smakołyki Dr.Seidel-na spokojną podróż
2. Chwilę przed jazdą,wyszłam z nim by się załatwił.
3. Wzięłam wielką kość z szynki,którą Enzo sobie gryzał podczas podróży.
4. Przed wyjazdem nieco go wybiegałam.
Myślę,że dzięki temu przygotowaniu Enzo w samochodzie spisał się bardzo dobrze. Jedynie pod koniec jazdy trochę popiskiwał,ale sądzę,że wynikało to z tego,iż miał potrzebę fizjologiczną :D
W drodze powrotnej padnięty Enzo, spał. Wcale się nie dziwię...

droga powrotna
Całą podróż oceniam na taką dobrą 5+/6 !

Pierwsze wrażenie,i reszta spaceru...

Myślę,że 10 minut pierwszego wrażenia to była istna tragedia.Było to spowodowane niestety przeze mnie. Gdy inne psy zauważyły Enzo, przybiegły do niego. Ten był strasznie zdezorientowany i w chwili zamienił się na strasznego agresoro-szczekacza,którego było wszędzie słychać. Chciałby najlepiej ugryźć każdego napotkanego psa. Trochę pomogła mi Klaudia,by go okiełznać. Jednak po chwili podeszła do nas pani,również właścicielka jack'a russell'a z poradą. Radziła mi by go spuścić. Sądziła,że jest agresywny bo jest zazdrosny o inne psy,ze względu,że biegają sobie luzem,a on jest na uwięzi .No i jak to ja,zawsze, wahałam się ogromnie. 'A co jak ucieknie?' itd. Wpierw zaczepiłam go na lince,lecz to była tylko strata czasu. Po chwili za namową siostry i Klaudii spuściłam go całkowicie.
I co się okazało? Był to strzał w dziesiątkę! :) Enzo jak tylko został spuszczony,pierwsze co zrobił to kilka kółek wokół pól,krótko mówiąc dostał polotu. Co mnie zdziwiło,inne psy zaczęły dołączać się do Enzo. Młody był tym faktem zachwycony,było widać taki zaciesz na mordce. Co chwilę podchodził do psów  zaczepiał do zabawy,oraz się z nimi zaznajamiał.


Nie potrzebnie brałam tyle zabawek,ponieważ wyjęłam jedną piłkę (ChuckIt'a) i rzuciłam Enzo. Rzucałam kilka razy,jednak on wolał oddać zabawkę jakiemuś napotkanemu psu,zamiast przyjść i mi ją oddać. W pewnej chwili straciłam ją z oczu i mało co jej nie zgubiłam. Okazało się,że jakiś piękny wielkolud memla ją sobie,a wokoło niego zbiorowisko jacków ze względu na piłkę. No to ja szybko do niego,i do właścicielki. Jednak pies co chwila ode mnie odchodził. Pani kazała mi odejść,i wrócić zaraz po piłkę. Co się okazało? Jakieś dwa terrorki bawią się nią w zaciszu cienia i drzew. Tylko tym razem pies oddał piłkę po dobroci,chociaż całą drogę szedł ze mną w nadziei,że mu rzucę :D

Psów na polach było w przybliżeniu ok.30.W całym parku,przy wodzie było ich jeszcze więcej! Enzo nigdy nie widział na oczy takiej ilości psów. Choć przeważały tą ilość białe jacki to pojawiały się również psiaki innych ras np. labradory,goldeny,kundelki...

Całe spotkanie trwało ok. 1,5 godziny. Następnie wybraliśmy się nad wodę. I tutaj kolejny sukces! Jak dobrze wiecie,Enzo nie cierpi wody.A tutaj wziął przykład z innych psów,które się kąpały i sam wlazł. Po czym krótko,ale pływał! Za drugim razem sama 'pomogłam' mu wejść. W końcu strach trzeba przezwyciężać :) Jeśli ktoś by myślał,że ja zmyślam to mam dowody zdjęciowe i kilka osób to widziało!

Następna część spaceru to zwiedzanie,pójście na lody ,szukanie miejsc na zdjęcia oraz socjalizowanie z ogromną ilością ludzi i dzieci. Pod koniec spaceru zachciało mi się jeszcze pofrisbować z Enzo,jednak mało co wychodziło,ze względu na jego wykończenie. Jednak nawet ładnie pracował w rozproszeniu. Po kilku backhandach zaczął mnie olewać i bawić się z Roxi :p

Na spacerze spotkaliśmy się również z Roxi, z nią przez zupełny przypadek. Dziewczyny akurat wracały z treningu agility. Oraz z Willim,z którym Klaudia umówiła się na sesje. Przez cały spacer towarzyszyła nam Klaudia wraz z aparatem :D


Zachowanie Enzo na zlocie oceniam na mocną 5/6! Gdyby nie feralny początek była by nawet wyższa ocena.


Wróciłam mokra,szczęśliwa i dumna! Cieszę się,że mu zaufałam i ani trochę tego nie żałuję. Dostałam nauczkę, i na następnym spotkaniu od razu młodego spuszczę. A do tego założę mu obrożę,by mu było lżej. Bo nasze szelki bo pływaniu,spacerze i szaleństwie '''''troszkę'''''' zostały pobrudzone,jednak jeszcze wczoraj je wyprałam :D Na następne spotkanie musimy przyjechać. Idealne miejsce na socjal i zawarcie nowych przyjaźni.



Za wszystkie zrobione zdjęcia,a trochę ich było dziękuję Klaudii! Zajrzyjcie na jej stronę o foto <KLIK> Tam też znajdziecie wszystkie zdjęcia z wczorajszego spotkania. Dziękuję wszystkim za wspaniałą atmosferą jaka panowała na polach. Czekamy na trzecie spotkanie!


Pozdrawiamy, M&E

Filmik z spotkania w Warszawie!
Facebook
YouTube
Filmik z rally-o




9 komentarzy:

  1. Fajny ten zlot :D Enzo się wyszalał... :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuper było :) A co do piszczenia pod koniec, to nie było to do końca spowodowane potrzebą fizjologiczną, a raczej nerwami i stresem, które potem objawiły się w postaci kupki :p
    Szykujcie się już na następny zlot ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę , że zlot się udał
    Pozdrawiamy
    http://bobikowaty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajnie musieliście się bawić :D

    OdpowiedzUsuń
  5. To zlot udany :) Zdjęcia są śliczne!

    cztery-lapy-jeden-nos.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajne takie zloty! Normalnie musimy kiedyś się wybrać na zlot beaglów :D Zdjęcia jak zawsze wspaniale!
    http://maniolowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że nas tam nie było :) osobiście chcę poznać Enzo :)
    Pozdrawiamy i obserujemy :)
    http://pani-nataszowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A macie możliwość przyjechania na trzecie spotkanie? Odbędzie się ono 14 czerwca :D

      Usuń

Szablon stworzyła Fursora