czwartek, 10 marca 2016

Nasza przygoda z dogfrisbee!



Witajcie,
w dzisiejszym poście odpowiem na kilka pytań dotyczących naszego hobby-dogfrisbee. 

Na początek powiem,że nie jestem profesjonalistką i wszystko napisane w tym poście pochodzi z moich własnych doświadczeń :) 

 Zapraszam do czytania!


Zacznijmy od początku:

 Ile już trenujemy dogfrisbee?

 Pierwszą styczność z tym sportem mieliśmy,gdy kupiłam frisbee-gumiaka z MaxiZoo firmy "AniOne". Wtedy zaczęłam nakręcać Enzo np.poprzez szarpanie oraz rollery .Było to w marcu 2015 r.Gdy kupiłam naszego pierwszego "prawdziwego" dekla (z dogfrisbee.pl) od Klaudii zaczęłam korzystać z poradników DogChow jak się powinno rzucać i od tamtego momentu ćwiczyłam sama bez psa.Gdy już jako tako rzucałam, wprowadziłam psu backhandy. Wiadomo na początku nie zawsze wychodzi.
Rzutów jak wspomniałam wcześniej uczyłam się sama,z pomocą filmików instruktażowych DogChow,oraz w nauce pomogły mi: Klaudia(od Diany) oraz Zuza(od Jessie).



 Jakich dekli używamy?

 Przede wszystkim używamy dysków ze strony dogfrisbee.pl. Są to fastbacki oraz fastbacki flex. Wytrzymałość jak na plastik jest normalna,ale latają bardzo dobrze. Przy tym drugim rodzaju dopowiem,że są mniej wytrzymałe,ale mają plus,że się nie łamią. Jeden fastback niestety odszedł od nas,ponieważ połamał się. Ciężko mi tutaj ocenić wytrzymałość,ponieważ Enzo jest ekspertem od niszczenia dysków.

Oprócz wymienionej wyżej firmy,posiadamy jeszcze dysk żelowy z Trixie oraz gumiaka z "AniOne". Razem wszystkich dysków mamy siedem. Niebawem będę chciała uzupełnić zapas na nowy frisbowy sezon!
W przyszłości planuję zamówić również również dyski z firmy Hero Xtra. 




Plany...

W tym roku czekają nas dwa obozy. Jeden z Pauliną Gumińską ,drugi z Joanną Korbal. Na obu będzie frisbee,więc na pewno dowiemy się bardzo wielu przydatnych rzeczy i co najważniejsze podszkolę się w rzutach.



Czy weźmiemy udział w zawodach?

 Póki co,nie. Jeszcze nie jestem gotowa ani fizycznie ani psychicznie. Jednak bardzo możliwe,że zapiszemy się na jakieś zawody podczas Dog Games Fall np.DogDartbee. Będę już po obozach,więc trochę podszkolę się w rzutach. Dodatkowo podczas wyjazdów,zapytam się trenerek wymienionych wyżej-czy warto. Oczywiście nie chodzi mi tu o wygraną. Ale jedynie to sprawdzenie siebie. Chciałabym przezwyciężać moje wszelkie lęki,ponieważ jestem osobą,która się stresuje nawet najmniejszymi rzeczami.

Przez okres zimowy,raczej nie trenowaliśmy,chociaż jak zdarzały się jakieś bezwietrzne dni to wychodziliśmy na krótki trening. Kiedy przyjdą ciepłe dni,trzeba będzie od nowa przypominać sobie jak się trzyma dekla w rękach.


 Dlaczego akurat dogfrisbee?

Może zacznę od tego,że Enzo jest bardzo skocznym psem. Do samego sportu namówiła mnie Klaudia od Diany. Początkowo nie wierzyłam,że nauczę się rzucać. Jednak pamiętajcie-trening czyni mistrza. Chociaż ja sama za wiele nie potrafię i umiem się do tego przyznać. 
Po obejrzeniu różnych filmików instruktażowych,z różnych treningów jak i zawodów,bardzo ten sport mnie zainteresował. Tak jak kiedyś nie wierzyłam,że nam cokolwiek wyjdzie,teraz jestem naładowana optymizmem i chęcią nauki :D


Jak zmotywować psa?

Bardzo dużo osób pisze do mnie z pytaniem: "Jak zmotywować psa do frisbee?". Ja na początku nie miałam z tym problemów,ponieważ Enzo jest najarany na zabawki jak nikt. Nie ważne,czy to skarpetka,rolka od papieru,czy piłka-on się potrafi wszystkim bawić. Ja zaczynałam od zwykłego szarpania dyskiem i rzucania rollerów. Pamiętajcie,że w frisbee jest też bardzo ważny aport. Chociaż tutaj Wam powiem,że wszystko jest do wyćwiczenia. Można kierować się pewną kolejnością:


 Roller-->Przywołanie-->Pies przychodzi-->Nagroda w postaci szarpania

U nas takie ćwiczenia dały bardzo duże efekty. 

Jeżeli Was pies po prostu nie lubi frisbee,i różne zabawy z dyskami nie dają rezultatów po prostu dajcie sobie z tym spokój.Nie zmuszajcie psa do czegoś czego nie lubi. Może zamiast frisbee znajdziecie coś innego. Przecież nie trzeba ograniczać się do jednego sportu. Pamiętajcie by nie kierować się główne swoimi ambicjami,tylko też możliwościami psa. 


Pewnie wiele osób kojarzy sobie dogfrisbee tylko z borderami. Znam wiele innych psów,które krótko mówiąc są świetne w tym sporcie. 
Zaczynając od yorków,kończąc na kundlach 
np.Gabi(Mój york sportowcem),Ginny(GINKA TURBINKA),Kentucky(Crazy Shaggy Marble),Laki(http://laki-fido.weebly.com/),Abi(Abi),Tayla(Springerowo),Brutus(Brutus) i wiele wiele więcej...


   To by było na tyle. Wiele osób prosiło,żebym napisała taki post,więc jest. 

 Mam nadzieje,że ujęłam wszystko co powinnam. Jeśli ktoś by chciał zobaczyć coś z frisbee w naszym wykonaniu to zapraszam na naszego yt!
 
Dziękujemy za przeczytanie!


Pochwalcie się w komentarzu co wy trenujecie ,czy mieliście styczność z dogfrisbee i co o tym sporcie sądzicie?


Pozdrawiamy,M&E




 











*Wszystkie zdjęcia,które znajdują się w tym poście zostały wykonane przez Z.Rutkowska Photography*

14 komentarzy:

  1. Jeżeli chodzi o was, to uwielbiam Wasz team! Strasznie lubię patrzec na wasze filmiki i zdjecia, glownie wlasnie z frisbee 💙 bardzo fajnie napisany post, uwielbiam takie czytac 💜💜💜 dzieki o wspomnienie o Abiszi, pozdrawiamy 😘

    OdpowiedzUsuń
  2. Super post :) Uwielbiam oglądać jak trenujecie frisbee, czekam na filmik :D

    Zwariowaneurwisy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Małe burki i frizbiacze rlz!

    OdpowiedzUsuń
  4. O jeju jak miło, że zostaliśmy wspomnieni choć Kentucky nie jest taki super we frisbee, ale daje radę i bardzo mu się podoba ten rodzaj aktywności. Mam nadzieję, że kiedyś Was spotkam na jakiś zawodach :) Rzuty też musze sobie powtórzyć, bo również miałam przerwę no i nie które rzuty nie są łatwe :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, ale uważam że na prawde zaslugujecie:)

      Usuń
  5. Ja przyznam szczerze trochę źle się za to zabrałam. Nie umieją w ogóle rzutów, nakręciłam psa, a potrafię tylko rollery. I tym sposobem zawaliłam, bo Terror tylko za nimi biega, ewentualnie łapie dysk gdy rzucam mu prostu do pyska. Ale kompletnie nie ma pojęcia ze można go złapać w locie, a ja nie umiem go tego nauczyć. :( może jakieś rady? :)
    Aaa i mogłabyś podrzucić linki do tych filmików instruktażowych z DC? :)
    Pozdrowienia!
    K&T
    jackterror.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po prostu trzymaj dysk w ręku,mów catch(keeecz :D) i nagradzaj jak złapie. A jak już to załapie to mini floatery w powietrzu. Małymi kroczkami można dojść do celu :) Powodzenia!

      https://www.facebook.com/dogchowpolska/videos
      P.S na początku może Ci się wydawać,że mówią tak skomplikowanie,ale po obejrzeniu kilkukrotnym powinnaś zrozumieć :D

      Usuń
  6. Teddy bawi się dyskami tylko w domu. Ale rzucać wewnątrz raczej nie będę próbowała 😄

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki za motywację! :)
    Mango kocha zabawki, ale za frisbee nie przepada, a ja niezbyt dobrze rzucam, ale jeszcze będziemy nad tym pracować. :)
    PS Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Oo super post! Ja z Nelą sobie czasami porzucam, jest mega nakręcona - jak zobaczyła 1 raz fri to normalnie oczy jej się zaświeciły i zostało jej to do teraz. :D Moje rzucanie kuleje więc na razie łapie tylko rollery i czasami ,,keczkeczkecz,,. :P Piękne fotki i Enzo <3
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  9. To w takim razie życzymy powodzenia! Jeżeli miałabym porównać Sashę to ona prawie w ogóle nie lubi frisbee, jakoś tak pogorszyło nam się z szarpaniem, pewnie dlatego, że nowe DogGames się nie fajnie szarpie, ale w planach mam zakup jawzów lub softów. Pozdro.
    http://pani-nataszowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzyła Fursora